Kłamstwa - Diane Chamberlain

Człowiek, który cierpi na wszelkiego rodzaju lęki czy fobie, po pewnym czasie staje się mistrzem udawania. Udaje przed otoczeniem, że tak naprawdę wszystko jest w porządku i nic mu nie dolega. Maskuje swoje prawdziwe emocje, ponieważ po pierwsze boi się braku zrozumienia ze strony rodziny czy znajomych, a po wtóre jest mu wstyd, że w ogóle coś takiego go dopadło. Człowiek taki czuje się, jak gdyby mieszkało w nim dwie różne osoby. Jedna to ta, która panicznie boi się opuścić swoją skorupę, zaś druga jest na pozór odważna i stawiająca czoła otaczającej ją rzeczywistości. Przecież trzeba wyjść do pracy, bo ileż można siedzieć na zwolnieniu lekarskim? Trzeba też wreszcie pokazać się na zajęciach, żeby nie zawalić roku. Wykładowca czy szef nie zrozumieją, że każde takie wyjście z domu to niczym wspinaczka na Mont Everest. A i bliscy nie będą w stanie pojąć, dlaczego członek ich rodziny nagle zmienił diametralnie swoje życie.

 

Osoba cierpiąca z powodu chronicznego lęku czasami nawet sama nie potrafi zrozumieć swojego stanu. Kiedy głębiej się nad nim zastanawia, wówczas może dojść do przekonania, że przecież tak naprawdę nie ma się czego bać, więc dlaczego się boi, a boi się wręcz obsesyjnie? Czy zatem jest nienormalna? Dobrze kiedy gdzieś obok jest człowiek, który nie wyśmieje, nie popatrzy z góry, tylko wspomoże dobrym słowem czy czynem. Terapia? No cóż. Kwestia wyboru. Nie każdy ma w sobie na tyle siły i odwagi, aby móc z niej skorzystać i otworzyć się przed kimś zupełnie obcym. Leki? Nie zawsze pomogą, a jeśli już pomogą to na chwilę. Niektórzy mówią, że zaleczą objawy, lecz nie wyleczą choroby. Tak więc człowiek cierpiący z powodu choroby lękowej zakłada na twarz maskę, przykleja sztuczny uśmiech i z bijącym głośno sercem oraz spoconymi dłońmi idzie tam, gdzie musi, myśląc tylko o tym, jak najszybciej wrócić do domu.

 

 

 

Przeczytaj całość