Życie Pi - Yann Martel, Zbigniew Batko
Nie od dziś wiadomo, że życie potrafi człowieka naprawdę zaskoczyć. Każdy dzień przynosi nam coś nowego, choć z pozoru może wydawać się, że jeden od drugiego niczym szczególnym się nie różni. Czasami są to jakieś błahe sprawy, o których szybko zapominany, ale są też i takie, które pozostają w naszej pamięci do końca życia. Ba! Zmieniają to życie nieodwracalnie. Tak więc zazwyczaj to los pisze własny scenariusz, nie bacząc na nasze plany i marzenia, a my możemy jedynie go zaakceptować i na miarę swoich możliwości radzić sobie z nim albo buntować się przeciwko temu, co nas spotkało. Co lepsze? Nie wiadomo.
 
A teraz spróbujmy odpowiedzieć sobie na jedno pytanie: Czy przyjaźń z dzikim i drapieżnym zwierzęciem jest możliwa, na przykład z dorosłym tygrysem bengalskim? Wyobrażam sobie, że większości z nas ciarki przechodzą po kręgosłupie już na samą myśl o spotkaniu tygrysa, a co dopiero o przyjaźni z nim. Już na sam dźwięk słowa „tygrys” robi nam się gorąco, a serce tłucze się w piersi niczym dzwon Zygmunta. To pomarańczowe stworzenie w czarne paski jest kochane i bezpieczne tylko jako pluszowa maskotka, prawda? Niemniej, nigdy tak naprawdę nie wiadomo, co szykuje dla nas życie. Piscine „Pi” Molitor Patel też tego nie wiedział.

 

 

 

Przeczytaj całość