Bona Sforza d’Aragona (1494-1557) stanowi jedną z wielu postaci historycznych budzących kontrowersje. Jedni przypisują jej ogromne zasługi dla Polski, zaś inni szkalują i nazywają „trucicielką”. Prawdą jest, że przez bardzo długi czas była nie doceniana. Bardzo źle wypowiadali się o niej przeciwnicy polityczni oraz ci, którym Bona nadepnęła na odcisk, a potem byli to kolejni dziejopisarze, którzy bezrefleksyjnie powtarzali słowa swoich poprzedników. Bona Sforza d’Aragona przyszła na świat jako włoska księżniczka. Była córką i zarazem przedostatnim dzieckiem Giana Galeazza Sforzy (1469-1494) i Izabeli Aragońskiej (1470-1524). Notatka sporządzona własnoręcznie przez królową w jej Modlitewniku wskazuje, że było to dokładnie 2 lutego (sobota) 1494 roku o godzinie 13:30. W tamtym czasie godziny urodzeń dzieci pochodzących z arystokratycznych rodzin były bowiem skrupulatnie zapisywane ze względów astrologicznych, dlatego też notatka ta wydaje się być jak najbardziej wiarygodna.

 

Izabela Aragońska, myśląc perspektywicznie, pragnęła zapewnić swej córce jak najlepsze wykształcenie, co w przyszłości miało na celu doprowadzić do zawarcia przez Bonę intratnego małżeństwa. Była ona bowiem jedyną spadkobierczynią bogatego Księstwa Bari i Rosanno. W związku z tym Bona dogłębnie poznała historię, matematykę, prawo, teologię, która wtedy była zastrzeżona jedynie dla mężczyzn, a także nauczyła się gry na instrumentach, jazdy konnej, opanowała sztukę polowania oraz przyswoiła sobie takie kobiece umiejętności, jak taniec, śpiew, muzykę i oczywiście hafciarstwo. Ówcześni mężczyźni mogli czuć się niekiedy wielce zawstydzeni w jej towarzystwie, ponieważ Bona błyszczała wiedzą nie tylko na temat pism redagowanych przez wybitnych ojców Kościoła, ale także antycznych twórców, jak Marek Tulliusz Cyceron (106-43 p.n.e.) czy Publiusz Wergiliusz Maro (70-19 p.n.e.). Biegle posługiwała się nie tylko językiem włoskim, lecz również łacińskim, niemieckim, zaś po ślubie z Zygmuntem I Starym (1467-1548) także polskim.

 

 

Czytaj dalej