Tak już w życiu bywa, że wszystko kiedyś się kończy. Pożegnania nie są łatwe, zwłaszcza jeśli obdarzamy sympatią osobę, z którą trzeba się rozstać. Pocieszające jest jednak to, że w każdej chwili można znów nawiązać kontakt; na przykład można zadzwonić albo porozmawiać drogą wirtualną. Podobnie dzieje się w przypadku bohaterów książek, z którymi nieuchronnie należy się pożegnać, ponieważ ich historia właśnie dobiegła końca. Oczywiście nie jest to łatwe, zważywszy że przez długi czas byli oni obecni w życiu czytelnika, który często odnosił wrażenie, że są oni jego nierozerwalną częścią i żyją tuż obok na wyciągnięcie ręki. Ale przecież w tym przypadku również w każdej chwili można do nich wrócić, ponownie zagłębić się w ich problemy i na nowo odkryć wydarzenia, które kierowały ich powieściowymi losami i sprawiały, że czytelnik albo im kibicował w dążeniu do obranego celu, albo wzruszał się za każdym razem, kiedy po ich twarzach płynęły łzy, albo znów złościł się, gdy podejmowali niewłaściwe decyzje, które w konsekwencji przysparzały im jedynie cierpień.

 

Dokładnie w ten sposób można podejść do bestsellerowej powieściowej serii autorstwa Bogny Ziembickiej, w której centrum znajduje się przepiękny i malowniczy podkrakowski dworek otoczony krzewami pachnących róż. Pamiętam, że kiedy skończyłam czytać drugi tom zatytułowany Wiosna w Różanach poczułam pewien niedosyt z uwagi na niebanalne zakończenie, które z jednej strony nieco przeraża, lecz z drugiej zmusza do zastanowienia się na siłą prawdziwej miłości. Dlatego też sięgając po część trzecią – Tylko dzięki miłości – byłam przekonana, że Autorka pociągnie jednak wątek, którym zakończyła poprzednią część. Tak się nie stało. W zamian czytelnik został przeniesiony w czasie i poznał życie Zuzanny Hulewicz, która przez lata związana była z rodziną Boruckich, czyli właścicielami dworku w Różanach. Oczywiście nie można powiedzieć, że taki zabieg był czymś złym, lecz na pewno wystawiał na próbę cierpliwość czytelnika. I tak naprawdę dopiero Na zawsze Różany odkrywają tajemnicę, która pozostawiła czytelnika w zawieszeniu przy lekturze tomu drugiego. Można zatem stwierdzić, że ta ostatnia część to swego rodzaju klamra, która spaja w jedno cztery poprzednie tomy i tym samym stanowi wyjaśnienie spraw, które do tej pory były ukryte przez czytelnikiem.

 

 

Przeczytaj całość